X PMP: Pierwsze zdjęcia

Emocje – te pozytywne i te mniej wesołe – opady. Czas na podsumowania, ale zanim o nich zapraszam do obejrzenia fotografii z PMP, na razie głównie z trasy 50-kilometrowej (TUTAJ). Osoby, które fotografowały podczas rajdu uprzejmie proszę o przekazanie zdjęć. Można przesłać e-mailem (a_deren@onet.pl), można też podrzucić aparat, pendrive’a, bądź płytę do redakcji „Tygodnika Prudnickiego” (pytać o Andrzeja Derenia).

Folder z fotografiami będzie się powiększał, dlatego co jakiś czas warto do niego zajrzeć, czy aby nie ma czegoś nowego.

Zupełnie wstępnie, w imieniu swoim i organizatorów, chciałbym podziękować wszystkim za udział w imprezie. Nie wszystko wyszło idealnie, wiele rzeczy można było zrobić lepiej, ale mam nadzieję, że i tak jesteście zadowoleni.

56 Komentarzy

  1. Posted by Paweł on 10 września 2012 at 02:53

    Po tej przygodzie, mogę „służyć dobrą radą”, jak zachować się w takiej sytuacji i jakie podjąć decyzję, aby zabezpieczyć swoje miejsce do „nocowania”. Cieszy mnie to, że pozostali ukończyli marsz do końca.

    Odpowiedz

  2. Posted by Paweł Bo on 10 września 2012 at 09:09

    Jestem ciekaw, może napisz coś szerzej na ten temat. Trochę na zasadzie zdania relacji, ale też ku przestrodze innym wędrowcom.

    Odpowiedz

  3. Posted by Paweł on 10 września 2012 at 09:14

    Niezły pomysł. Masz racje Paweł.

    Odpowiedz

  4. Posted by Jurek on 10 września 2012 at 09:17

    To był mój trzeci PMP. Jestem bardzo zadowolony, że udało mi się go przejść. Pogoda dobra, trochę popadało, ale za to nie było upału. Nadrobiłem tylko ok. 1 km przy Przeł. pod Zamkową, ale w końcu nie jest to spacer niedzielny po parku z alejkami i ławeczkami. Smalec rewelacja (może w przyszłym roku będzie dorzucony ogóreczek), nalewka wyśmienita, obsługa życzliwa i uśmiechnięta. Bardzo dziękuję Andrzejowi i Jego całej Familii a także wszystkim organizatorom z Prezesem Józkiem na czele. Do zobaczenia za rok!!! Myślę, że napięcie i nerwówka u organizatorów już „zeszła”.

    Odpowiedz

  5. Ja również jestem bardzo zadowolona, wszystko było super! Trasa była trudniejsza niż w zeszłym roku . Też pobłądziłam między przełęczą pod Zamkową Górą a Wieszczyną , but mi sie rozwalił, mało brakowało bym doszła na boso – ale doszłam ! Odcinek między Videlskim Sedlem a Hornim Udolim – przepiękny, pełna dzicz ! Grupa narciarska z Prudnika planuje powtórzyć tę trasę na nartach w zimie , z opcją noclegu na Kopie Biskupiej . Jeżeli ktoś ma ochotę się przyłączyć, to kontakt przez PTTK Prudnik. W zimie cała grupa trzyma się razem , nikogo nie zostawiamy w tyle. Gratuluję wszystkim , którzy ukończyli ten maraton.

    Odpowiedz

    • Posted by Jurek on 10 września 2012 at 10:23

      Pomysł fajny. Może skorzystam. Bardzo lubię chodzić zimą na rakietach śnieżnych po Górach Opawskich.

      Odpowiedz

    • Na rajdach z punktami kontrolnymi każdy jest panem swojego losu. Nie ma że boli 😉 Pasmo Orlika (między VIdelskim sedlem a Heřmanovicami) to rzeczywiście odludne tereny, choć dróg asfaltowych dla leśników jest tam sporo.
      W przyszłym roku trasa pięćdziesiątki najprawdopodobniej przebiegać będzie w zgoła odmiennym krajobrazie. Będzie zdecydowanie łatwiej. Myślę o czerwonym szlaku na Osoblažsku plus szlaki dojściowe do Prudnika.

      Odpowiedz

      • Pomysł wędrowania przez Osoblazsko podoba mi się niesamowicie. A może zahaczyć o niesamowite tereny łąk Valstejnu? Albo zacząć rajd w Racławicach i stamtąd przedrzeć się do Osoblazska?

  6. Posted by ewunia335 on 10 września 2012 at 14:43

    Mam postulat dla mniejszych wyczynowców-turystów. Wskazane jest i popracie bardzo wielu turystów, aby zrobić trasę maratonu na 35 km.Postulat był w tamtym roku zgłaszany ale bez echa. z tymi na 50 km się nie bratam, bo oni idą wyczynowo najczęściej na czas, (bynajmniej większość), a nasza grupa chce iść rekraacyjnie. Proszę o rozważenie takiej wersji trasy

    Odpowiedz

    • A ile osób ma turystka na myśli pisząc „bardzo wielu turystów”? Zrobimy trasę, ale jak Ewunia przyjdzie na nią z 5 osobami to ja skórę przetrzepię 😉
      Już bez żartów, Pamiętam, że pomysł był przedstawiany wcześniej, niestety zabrakło w tym roku czasu na zrealizowanie go. Wolałbym nie robić czwartej trasy, wypadałoby „przekształcić” 20. w 35.

      Odpowiedz

  7. I ja pozwolę sobie podziękować organizatorom. Nie wiem czemu trasa, która jakiś czas temu wydawała mi się łatwiejsza niż poprzednie, dała mi nieźle w kość. To jednak nieistotne. Ważne, że się doszło. Liczy się atmosfera, kontakt z przyrodą, pęcherze i odciski.. duch Gór.. no i oczywiście niesamowite wiktuały serwowane na niektórych punktach.

    Odpowiedz

  8. Posted by Czarek ( cezaryol ) on 10 września 2012 at 19:16

    Dołączam się do podziękowań, nie powtarzając za innymi, bo przecież to oczywiste, że było super. A Andrzej chyba szuka dziury w całym pisząc: „Nie wszystko wyszło idealnie, wiele rzeczy można było zrobić lepiej…” Hm… wymień choć jedną Andrzeju, którą można było zrobić lepiej 🙂 Mi się podobało wszystko bardzo, a pewne sytuacje nawet bardziej 🙂 Cieszę się, że mogłem spotkać tych, z którymi wędrowałem wielokrotnie i pogratulować startu, przejścia, mety – nie tylko im, ale wszystkim uczestnikom.
    Już niedługo będzie pewnie okazja znów się spotkać w podobnym składzie. 6 października 35 Zlatohorsky treking. Organizator w aktualnym tekście zachęcającym do udziału ubolewa, że w imprezie startuje mała liczba najmłodszych. Tekst jest zilustrowany zdjęciem Sylwii i Dawida, którzy przeszli trasę 50 km na czeskiej imprezie: http://www.studio4.cz/25/aktualne.html

    Odpowiedz

    • Cezary jak Ty coś napiszesz… Niezmiernie cieszę się, że trafiamy w Twoje gusta. A jak tam Marcin? To była jego pierwsza wyprawa w ramach prudnicko-czeskich eskapad.

      Odpowiedz

      • Posted by Czarek ( cezaryol ) on 10 września 2012 at 20:22

        Bardzo trafiacie 🙂
        Jeśli chodzi o Marcina,, to jest w bardzo dobrej formie.

    • Posted by Dawid T. (prudnicki Usain Bolt) on 13 września 2012 at 20:31

      Porozmawiam z moim lekarzem, czy nie pozwoli mi przejść ZT 50 km…

      Odpowiedz

      • Posted by Czarek ( cezaryol ) on 13 września 2012 at 21:39

        To jeszcze prawie miesiąc.

      • Posted by Dawid T. (prudnicki Usain Bolt) on 14 września 2012 at 11:26

        Ale ja z pół roku mam niby do siebie dochodzić. A za 3 miechy być może będę mógł sobie coś dłuższego przebyć (czyt. wędrować, a nie biegać).

  9. Posted by Staszek on 11 września 2012 at 09:44

    Pomysłem przemawiającym za rozpoczęciem maratonu w Racławicach jest fakt, że do Racławic po godzinie 6 dojeżdżają pociągi od strony Nysy i Koźla – więc można dojechać pociągiem na start i wrócić do domu pociągiem z Prudnika. Chętnie pomogę w wytyczeniu trasy od Racławic do Osoblachy – jak trzeba będzie, to w przeddzień maratonu mogę na tym odcinku wywiesić jakieś wstążeczki. Teraz się nie orientuję, ale jakby się szło od stacji na dół (jak w pętli), do rzek, za mostem w prawo, koło młyna, lekko do góry i tam na prawo powinna być ścieżka zejście do Osoblahy. Musiałbym to sprawdzić.

    Odpowiedz

    • Nad Racławicami można się zastanowić. Dojazd pociągiem to wygodne rozwiązanie dla organizatorów, nie trzeba byłoby sprowadzać autobusu, a dla uczestników byłoby taniej. Czy jest jakiś pociąg, który byłby w Racławicach przed godz. 6.00?
      Kolejne pytanie: Czy trasa mogłaby biec dawną drogą do Osobłogi przez Studnice? Czy da się tamtędy przejść?
      Jest jednak jeden problem: trasa z Osobłogi szlakami na Polanę Kucharskiego będzie miała niemal dokładnie 50 km, tak mi wczoraj wyszło. Gdyby prowadziła z Racławic, znów byłoby przekroczenie „limitu”, a nie chciałbym tego robić, jeśli nie jest to konieczne.

      Odpowiedz

      • Posted by Staszek on 11 września 2012 at 14:05

        Od strony Prudnika do Racławic obecnie pociągi dojeżdżają o godzinach: 5:12 i 6:42 (dotyczy godziny wjazdu pociągu na stację) od Kędzierzyna o 6:46, ale w grudniu zmieni się rozkład – wiem, że zmiany mają być nieznaczne i ma dojść pociąg – na chwilę obecną. Wynajęcie autobusu to byłby mały koszt, bo to 16km, a wtedy już będzie nowiutki wiadukt (ja bym wynajmował bus – pewnie więcej osób zechce zostawić samochody w Prudniku). Stara droga kończy się w miejscu szlabanu. Potem jest 250 metrów pola, ale można iść miedzą (wstążki się przydadzą) – potem wchodzi się na mostek i już idzie drogą do Studnic i Osoblahy. To byłaby chyba najkrótsza alternatywa, a kilometrowo to wg mnie z Racławic do Osoblahy było tą trasą 5,5 do 6km (przy czym już wtedy nie szłoby się na początek czerwonego na dworzec w Osoblaszce, tylko na głównym skrzyżowaniu można dojść do szlaku, wyjść z miejscowości i pójść do Bohuszova). Znam cały szlak od Osoblahy czerwon,y to za Osoblahą jest cały czas w dół do Bohuszova. Potem koło rzeki płasko (mało znaków, ale nie można sie zgubić). Pięknie jest koło tych stawów rybnych. Nawet wyjście później niż zwykle na trasę maratonu nie byłoby chyba tak złe, zwłaszcza, że góry będą malutkie, a drogi fajne do chodzenia.

  10. Posted by Jurek on 11 września 2012 at 13:12

    Krótko mówiąc, zakończył się X PMP a już są pomysły na trasę w przyszłym roku. Super.

    Odpowiedz

  11. Posted by Staszek on 11 września 2012 at 15:58

    Przecież balta nie bierze udziału w pmp od nie wiem kiedy – więc chyba ważniejsze jest zdanie tych, co częściej maszerują 🙂 pal licho z Racławicami 🙂

    Odpowiedz

  12. Chciałbym, żeby trasa 50-kilometrowa w przyszłym roku była dla odmiany w miarę lekka. Dwa lata z rzędu było sporo przewyższeń, dużo stromych wejść i zejść (np. Biskupia Kopa od Zlatych Hor, Přičny vrch z Horni Udoli). Czas na oddech, czas na Osoblažsko! 🙂

    Odpowiedz

  13. Posted by Maciek K on 11 września 2012 at 17:11

    na najblizszy weekend jest zaplanowany jakis weekend? bo cos obilo sie o uszy ze jakis snieznik czy cos

    Odpowiedz

  14. Posted by Czarek ( cezaryol ) on 11 września 2012 at 20:20

    Nie daje się wstawiać komentarzy zawierających niektóre linki. W NTO o przygodach Pawła.

    Odpowiedz

  15. O przygodach naszego trapera z NTO: http://tinyurl.com/cqahxrt

    Odpowiedz

  16. Jesli mogę cos zasugerować to mysle ze juz czas, aby jakas nasza impreza miała na trasie „dwie wieże” w Město Albrechtice. O ile sie nie mylę to tylo czeski rajd gwiździsty tamtędy wiódł. Czas na Polską ekspansję.

    Odpowiedz

  17. Zaklepana na czerwony szlak Osoblaha – Třemešna i dalej w kierunku Prudnika. Co do Racławic, to nie wiadomo. Oczywiście temat muszę jeszcze omówić z komandorem PMP Józefem Michalczewskim. Może i dobrze, że tak szybko decydujemy, będzie sporo czasu na dopracowanie szczegółów.

    Odpowiedz

  18. Posted by Czarek ( cezaryol ) on 15 września 2012 at 10:24

    Też o chodzeniu, ale nie na PMP: Paweł, uczestnik I Rajdu Prudnik-Pradziad i IX PMP, znany tez jako Leuthen, właśnie idzie Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej. W tej chwili ( kilka minut po 10 w sobotę 15 września ) zdobywa Skalnik w Rudawach Janowickich.

    Odpowiedz

  19. Posted by Paweł on 16 września 2012 at 14:50

    Cytuje: ” Komunikat Głównego Inspektora Sanitarnego w związku z informacjami o przypadkach śmiertelnych zatruć alkoholem metylowym na terenie Republiki Czeskiej
    W związku z informacjami o przypadkach śmiertelnych zatruć alkoholem metylowym na terenie Republiki Czeskiej, Główny Inspektor Sanitarny przestrzega przed spożywaniem alkoholu niewiadomego pochodzenia (bez banderoli, bez oznakowania wytwórcy i miejsca wytworzenia, itp.).
    Polskie służby sanitarne z regionu przygranicznego zostały postawione w stan pełnej gotowości. Obecnie prowadzony jest wzmożony nadzór w miejscach obrotu i spożywania alkoholu oraz pobór prób w ramach urzędowej kontroli. W Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Katowicach trwają badania laboratoryjne (13 próbek) podejrzanego alkoholu zajętego przez polskie służby celne przy próbie wwozu do Polski przez osoby prywatne.
    Z dotychczasowych informacji przekazanych przez stronę czeską w ramach unijnego Stałego Komitetu ds. Łańcucha Żywnościowego (SCFCAH) wynika, że została zamknięta jedna wytwórnia alkoholu, co której istnieje podejrzenie, iż mogła być źródłem alkoholu metylowego. Wyprodukowany tam alkohol został skonfiskowany, a partie alkoholu wprowadzone na rynek zostały wycofane. Niemniej, ze względu na fakt, że wytwórnia ta sprzedawała również niewielkie partie alkoholu do małych sklepów w regionie, istnieje podejrzenie, iż alkohol ten może nadal znajdować się w małych lokalnych sklepach.
    Na podrobionych etykietach znajdowały się napisy:
    Vodka Lunar extra jemná a Lašský tuzemák; výrobce Pod Skalkou s. r. o.
    Meruňka; výrobce Radovan Borák
    Albánská borovička; Likérka Eva
    Tuzemák; AB Style
    Švestková vodka; Ostravská likérka
    Tuzemák a Originál vodka; výrobce Likérka Drak
    W żadnym przypadku producenci oryginalnych wyrobów alkoholowych wskazani na etykietach, nie uczestniczyli w nielegalnej produkcji, dystrybucji alkoholu.
    Zgodnie z informacją Krajowego Konsultanta w dziedzinie toksykologii klinicznej:
    Dawka alkoholu metylowego zagrażająca uszkodzeniem nerwu wzrokowego 4-15 ml, dawka śmiertelna minimalna 30 ml.
    Objawy zatrucia alkoholem metylowym: W pierwszych godzinach od wypicia alkoholu metylowego objawy są takie same jak po wypiciu alkoholu spożywczego – pobudzenie, wesołkowatość, wzmożona aktywność fizyczna i psychiczna. Po kilku godzinach od zatrucia (czas wystąpienia objawów zależy od wypitej ilości metanolu) dochodzi do senności, śpiączki i głębokich zaburzeń świadomości (utrata przytomności, bez możliwości dobudzenia zatrutego). Dochodzi do zaburzeń oddychania, oddech jest przyśpieszony, głęboki. Nudności, wymioty, bóle brzucha. Spadek ciśnienia tętniczego i przyspieszenie czynności serca, zaburzenia widzenia (czasem występujące z opóźnieniem) do całkowitej nieodwracalnej (najczęściej) ślepoty.”

    Odpowiedz

  20. Posted by Czarek ( cezaryol ) on 16 września 2012 at 18:23

    Leuthen o godz. 16.20 doszedł na metę Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej. Gratulacje!

    Odpowiedz

  21. Posted by Dawid T. (prudnicki Usain Bolt) on 16 września 2012 at 18:30

    Gratulacje.

    Odpowiedz

  22. Posted by Paweł on 17 września 2012 at 08:50

    Gratulacje

    Odpowiedz

  23. Posted by Dawid T. (prudnicki Usain Bolt) on 17 września 2012 at 15:29

    Wszyscy maja butony z tegorocznego PMP. Mam i ja:D A jakie one fajne są…

    Odpowiedz

    • A skąd masz skoro Cie nie było ? (ja tez kce) 🙂

      Odpowiedz

      • Posted by Dawid T. (prudnicki Usain Bolt) on 18 września 2012 at 08:16

        Udaj się do PTTK do pana Józefa, to za 2 zeta Ci sprzeda. Tylko się spiesz, bo wspominali wczoraj o wyrzucaniu wszystkich starych butonów, bo miejsca na przechowywanie zaczyna im brakować.

  24. Posted by Paweł on 18 września 2012 at 16:52

    Na podstawie informacji uzyskanych od czeskiej Służby Celnej (Urząd Celny w Ostrawie), istnieje podejrzenie, że ok. 93 tys. sztuk czeskich banderol akcyzowych może być stosowane z naruszeniem przepisów prawa(poniżej tabela zawierająca numery i serie banderol ).

    Odpowiedz

Dodaj odpowiedź do Paweł Anuluj pisanie odpowiedzi