XI PMP: Spot maratonu

Zapraszam do obejrzenia spotu promującego Prudnicki Maraton Pieszy. Reżyseria, produkcja i częściowo zdjęcia: Paweł Bochenek. Podziękowania i gratulacje piszcie w komentarzach.

spot

29 Komentarzy

  1. Posted by Luba on 29 sierpnia 2013 at 07:21

    Oglądałam z zaciekawieniem, bardzo mi się podobał. Gratuluję pomysłu i realizacji. Spot na pewno przyniesie zamierzony efekt 🙂

    Odpowiedz

  2. Zgodnie z zaleceniem/nakazem:

    Dziękuje i gratuluję

    Odpowiedz

  3. Posted by Mirek Czekała on 29 sierpnia 2013 at 09:25

    Extra ! Dzięki – Gratulacje 🙂

    Odpowiedz

  4. Bardzo fajny filmik ;d Gratulacje !!

    Odpowiedz

  5. Posted by Jurek K. on 29 sierpnia 2013 at 21:35

    Fajny film, fajna reklama Maratonu. Wielkie Gratki!!!

    Odpowiedz

  6. Posted by Paweł Bo. on 29 sierpnia 2013 at 23:38

    Dziękuję za podziękowania. Ja ze swej strony pragnę podziękować wszystkim, którzy przyczynili się w jakikolwiek sposób do powstania tego spotu. A więc: grupie opolsko-gogolińskiej za humor i wyprawę w Beskid Morawsko-Śląski (bo i takie plenery są w filmie), Andrzejowi za udostępnienie materiałów z imprezy karniowskiej i nie tylko, Staszkowi za w miarę szybką reakcję na moje żądanie, uczestnikom sobotniego znakowania niebieskiego szlaku za odwagę wystąpienia przed kamerą (umownie, bo tak naprawdę aparatem) i cierpliwość do mnie, kiedy ich ustawiałem, ciągle coś od nich chciałem, no i kiedy ich ganiałem po „tarasach” wieszczyńskiego (czy wieszczynieckiego?) schroniska. Mirkowi B. za radosny taniec na ulicy w Karniowie, Dawidowi T. za to, że tu i ówdzie przebiega po ekranie. I tylko Andrzeja nie miałem jak pokazać, bo jakoś unikał obiektywu.
    Cieszę się, że film się podoba. Pokazujcie go znajomym, zachęcajcie do uczestnictwa, bo to wszystko przecież na chwałę PMP w podzięce organizatorom za świetną robotę przy organizacji tej sympatycznej imprezy.

    Odpowiedz

  7. Posted by Paweł Bo. on 29 sierpnia 2013 at 23:46

    Dodam jeszcze, że liczba odtworzeń filmu w pierwszym dniu po jego opublikowaniu wynosi ponad 90.

    Odpowiedz

  8. Posted by Dawid T. (prudnicki Kilian Jornet) on 30 sierpnia 2013 at 18:42

    Ten film wymiata!

    Odpowiedz

  9. Posted by Dawid T. (prudnicki Kilian Jornet) on 30 sierpnia 2013 at 18:43

    Ciekawostka, któą może obejrzeć każdy z Was: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.637263209640676.1073741850.100000710077732&type=1&l=2fd42b3ad3
    Są tam linki do fajnych filmików z mojego napierania 13 km/h przez ponad 21 km:p

    Odpowiedz

  10. Posted by Czarek ( cezaryol ) on 1 września 2013 at 13:31

    Głównym motywem filmu jest marsz i ten element rzeczywiście reżyserowi się udał. Ujęcia kręcone z kamery statycznej przeplatają się z ujęciami dynamicznymi. Artysta wyraźnie daje do zrozumienia i trudno oprzeć się tej wizji, że głównym celem człowieka jest tu przemierzanie przestrzeni. Agresywny podkład muzyczny wydaje się dodawać sił maszerującym. Wiele scen jest świetnie dobranych a w szczególności sprawnie zmontowanych. Osoby występujące w filmie, mając porównanie z rzeczywistością w której uczestniczyły zauważą, że reżyser w sposób umiejętny podporządkował materiał fotograficzny swojej własnej autonomicznej koncepcji. Autor nie uniknął jednak masy wpadek warsztatowych, nie uniknął także błędów przy wyborze niektórych scen.. W tej – jak na potrzeby celu, dla którego powstała – stanowczo za długiej produkcji, możemy zobaczyć wymieszanie różnych gatunków. W sztuce filmowej takie podejście nie jest niczym niewłaściwym, jednak gatunki te należy łączyć umiejętnie. Sceny marszu jednoznacznie odwołują się do konwencji dokumentu filmowego i wyglądają rzeczywiście naturalnie. Na bezwzględną krytykę zasługuje jednak włączenie do obrazu scen surrealistycznych, jak np. motyw konia na przystanku autobusowym. Co to ma wspólnego z PMP. Surrealizm w filmie w czasach gdy ten nurt pojawił się na ekranach miał za zadanie uwalniać wyobraźnię widza, tworzyć nadrealność. Scena o której piszę jest absolutnie surrealistyczna, ale co widz ma z niej wywnioskować? Dla mnie to jest nienormalne i nie chciałbym chodzić szlakami przy których na przystankach autobusowych czekają konie – no bo na co czekają? Na autobus? To jest scena absolutnie nie mająca nic wspólnego z ideą filmu i rozbijająca quasi dokumentalną formułę dotyczącą marszu. Chciałbym tu jednak zrozumieć reżysera i patrząc na reguły sztuki zgodnie z którymi film jest zazwyczaj opowieścią rozwijającą się w czasie, mógłbym dojść do jednego wniosku. Celowe wprowadzenie do obrazu elementów surrealizmu w rzeczywistości tę koncepcję rozwijającej się opowieści rozbija. Wtedy taki film można uznać za spot, jednak należałoby go znacznie skrócić i zastanowić się nad sensem pokazywania niektórych scen. Może ten zamysł przyświecał autorowi włączeniu do filmu tego jakże niefortunnego elementu.
    Inne ujęcie, które także uważam za niedopuszczalne dla tego filmu, to motyw wiszącej gdzieś w lesie lalki. To jest najpoważniejszy błąd w całym filmie. To przecież ujęcie idealnie wpisujące się w wypracowaną ikonografię jednego konkretnego gatunku filmowego, a mianowicie horroru. Jeśli reżyser i organizator będą w ten sposób straszyć ludzi, to nie wróżę PMP świetlanej przyszłości. Jak ktoś ma ochotę na horror, to obejrzy go sobie w domu. Nikt pewnie nie pała chęcią do oglądania na pustkowiu czegoś wywołującego niepokój i pobudzającego złą wyobraźnie, zwłaszcza gdy idzie już resztkami sił. Zestawiając tę horrorystyczą scenę ze sceną nocnego marszu przy świetle czołówek mamy dopełnienie obrazu grozy.
    Chciałbym jeszcze wrócić do scen marszu. Mimo, że reżyseria i montaż akurat przy tych elementach zasługują na uznanie, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że autor zdjęć to ktoś początkujący albo celowo próbujący przemycić do świadomości widza pewne informacje. Wiele z tych ujęć wypada jak reklama butów. Na szczęście serwis, w którym film został zaprezentowany nie oferuje doskonalej jakości obrazu i tylko dlatego nie można uznać tych scen za reklamę. Nie widać bowiem marek obuwia, w którym poruszają się uczestniczy marszu.
    W filmie ujawnia się także jakiś rodzaj obciążenia, który trudno mi nazwać, bo nie znam jego źródła. Chodzi o sceny, w których widać tylko łydki maszerujących. Uczestnicząc w imprezach pieszych na pograniczu, niejednokrotnie zdarzało mi się słyszeć wśród innych uczestników rozmowy a właściwie docinki na temat tej części nogi. Niektóre były niewybredne. Być może reżyser w tych ujęciach rozlicza się w jakiś sposób z osobami, które przejawiały w tym względzie największą aktywność.
    Oglądając film możemy zauważyć także nieumiejętny montaż jednej ze scen. Rzecz chyba dzieje się na ulicach Krnova, gdzie montażysta „każe” poruszać się osobom kilka razy do przodu i do tyłu. Niektórzy pewnie uznali to za coś w rodzaju zabawnego elementu, jednak należy bez ogródek stwierdzić, że ktoś przy montażu filmu po prostu popełnił błąd i nawet nie raczył tego poprawić.
    Na krytykę zasługuje także scena, nazwijmy to umownie „biegania po tarasach”? Co to ma wspólnego z PMP? Te wyreżyserowane biegi mają więcej wspólnego z jakąś imprezą integracyjną, czy szkoleniem, na którym ktoś udaje że potrafi nauczyć grupę zespołowego działania, ale nie z Maratonem. A może autorowi chodziło o pokazanie, że im bliżej mety, tym niżej się schodzi? Jeśli taki miałby być zamysł w tej scenie, to trudno ją inaczej nazwać jak nikiforszczyzna.
    Nie mogę nie odnieść się także do sposobu zaprezentowania tego „dzieła”. Miejcie litość. Stopklatka na stronie Prudnickiego Maratonu Pieszego absolutnie nie zachęca do odtworzenia filmu. Jakiś –pewnie przypadkowy człowiek – bo nie turysta, o fizjonomii jak z listu gończego i pokracznej pozie ma skłonić kogoś nie znającego tematu do oglądania tego filmu? Gdybym był osobą, która nigdy nie uczestniczyła w PMP, na pewno bym tego nie zrobił. Pewnie w jakimś serwisie dla miłośników horrorów ujęcie widoczne jako pierwsze po otwarciu strony PMP skutkowałoby mnóstwem wejść, ale nie tu! Wydawało mi się, i tak przynajmniej wynika z niektórych ujęć w filmie, że ma on być reklamą Maratonu. W mojej ocenie, im mniej osób obejrzy ten film ( spoza grupy uczestniczącej dotychczas w imprezie ), tym większa szansa, że ktoś nowy się pojawi na starcie 7 września. W tym miejscu chciałbym się odnieść również do działań administratora strony, na której umieszczono tę niefortunną stopklatkę oraz informację o filmie. Rozumiem reżysera, który chciał pokazać jakąś swoją wizję i miał do tego pełne prawo, jednak nie oznacza to, że taką produkcję powinno się bezkrytycznie udostępniać szerszej publiczności a przez to zniechęcać potencjalnych przyszłych uczestników imprez pieszych do tego, by chcieli w nich uczestniczyć. Uważam, że film to antyreklama PMP a jednym z nielicznych jego walorów, to gra najmłodszych aktorów, nie wiedzieć czemu potraktowanych przez reżysera marginalnie.

    Odpowiedz

  11. Posted by Paweł Bo. on 1 września 2013 at 13:33

    Młodzież mało chodzi, to i mało występuje. Porządek być musi.

    Odpowiedz

  12. Posted by Dawid T. (prudnicki Kilian Jornet) on 1 września 2013 at 16:11

    Cezary: Roz****ś system:) Szczęka mi opadła ze śmiechu;]

    Odpowiedz

  13. Cezary, zdecydowanie zbyt poważnie podszedłeś do filmiku Pawła. Pozostając przy „poważnościach” to zgodzę się, że produkcja jest zbyt długa i jest kilka zbytecznych ujęć, pisałem o tym Pawłowi. Co do reszty to jest dobrze i bardzo dobrze, jak na filmik przygotowany z myślą o YT. Dodam, że Paweł posiadał ograniczony zestaw ujęć, z czego większość nie powstała z myślą o spocie. Sceny z horroru i sureealistyczną z koniem odbieram w taki sposób, że uczestnicząc w PMP na trasie można zobaczyć zaskakujące sytuacje.

    Odpowiedz

    • Posted by Dawid T. (prudnicki Kilian Jornet) on 2 września 2013 at 16:30

      E tam, czepiacie się Bruntalskiego konika;p

      Odpowiedz

      • Posted by Paweł Bo. on 2 września 2013 at 16:43

        Koń, jaki jest, każdy widzi. Poza tym dobry koń nie jest zły. W marszu mógłby się przydać w chwilach kryzysu.

  14. Posted by Paweł Bo. on 1 września 2013 at 22:35

    Nooo nie… Jak za długa? Wszystko można mi powiedziec, może się nie podobać, można nie lubić koni i lalek-wisielców, ale żeby za długie? Koniec świata ;P

    Bardzo mi się jednakże podoba wypowiedź Cezarego.

    Odpowiedz

  15. Posted by Paweł Bo. on 1 września 2013 at 23:03

    Bardzo dziękujemy kol. Cezaremu za ekstensywne wyrażenie swoich tendencyjnych oraz jakże głębokich przecież niewątpliwie opinii opartych bez wątpienia, jak mniemam, na głębokiej znajomości sztuki filmowej, zarówno na niwie artystyczno-strukturalnej, jak i w kwestiach związanych z tak technicznymi sztukami jak wykonywanie materiału filmowego czy też montaż nieliniowy.
    Jednocześnie zwracam się z apelem o uszanowanie wspomnianych wyżej przemyśleń pisanych przecież w duchu przepojonym głębokim humanitaryzmem i:
    1. nierzucanie szyszkami w Cezarego w trakcie marszu,
    2. niebicie Cezarego kijkami trekkingowymi po kostkach w trakcie marszu,
    3. niepodkładanie Cezaremu nogi w trakcie marszu,
    4. niezabieranie Cezaremu zapasów żywnościowych, tym samym nie zmuszanie Cezarego do żywienia się w barach i gospodach – oczywiście w trakcie marszu.

    Pozdrawiam wylewnie.

    Odpowiedz

  16. Czy jest problem z umieszczaniem postów?

    Odpowiedz

  17. Pytalem, bo chciałem zachęcić czytających te stronę do rozpoczęcia użytkowania forum, które skupialoby uwagę na Górach Opawskich i Jesenikach, ale nie udało mi zamieścić tekstu. Może teraz po modyfikacji ( po usunięciu ) linków będzie to możliwe:-)
    Do Dzikusów z Pogranicza, Piechurów Ziemi Prudnickiej i wszystkich sympatyków Biskupiej Kopy, Pradziada i okolic. Zestawiając ze sobą serwisy ze śladami przebytych przez Dzikusów tras, czy to marszem, czy biegiem, ciekawe informacje, które można znaleźć na prowadzonych przez Was stronach i podejrzewając ( a wręcz mając pewność 🙂 , że nie wszyscy korzystają z facebooka pomyślałem o zaproponowaniu forum związanego głównie z Górami Opawskimi i Jesenikami. W internecie funkcjonuje mnóstwo forów, także górskich, ale żadne nie jest poświęcone głównie temu regionowi. Forum ma tę dobrą stronę, że można podzielić się wiedzą która zostaje i jest także dostępna dla wszystkich osób poszukujących informacji na jakiś temat. Wypełnianie forum treścią to rola użytkowników. Jeśli ktoś jest chętny do dzielenia się informacjami na temat wymienionych pasm, powiadamiania o imprezach turystycznych i innych wydarzeniach, planowanych wycieczkach, wyprawach, itp., relacjach z pokonanych podejść i przebytych kilometrów, to zapraszam do zarejestrowania się.
    Na forum zamieściłem kilka linków. Gdyby właściciele/administratorzy stron nie życzyli sobie, by tam były, proszę o informację, a natychmiast usunę 🙂 ( Linki będą widoczne za 24 godziny. )
    Przy okazji, może ktoś z czytających ten tekst skusi się na imprezę, którą dzieli od Prudnickiego Maratonu Pieszego aż dwa tygodnie – wszyscy zdążą odpocząć 🙂 Informacja w kalendarzu imprez cyklicznych.

    Odpowiedz

  18. My w sobotę będziemy się męczyć na długiej trasie, a niewiele dalej będzie impreza z tanimi napojami :-):
    W sobotę 7 września w Koutach nad Desną organizowany jest drugi rocznik imprezy Olomoucko-opolske hry. Oprócz konkursów zastępów strażaków, otwartych mistrzostw Jeseników w grze discogolf i parady zabytkowych pojazdów będzie można skorzystać z 50% zniżki za przejazd kolejką krzesełkową. Niektórych pewnie ucieszy wiadomość, że każdy z pierwszych 200 kufli można kupić za 10 koron.

    Odpowiedz

  19. Posted by Dawid T. (prudnicki Kilian Jornet) on 6 września 2013 at 17:16

    A tam jakiś marsz lub bieg jest?

    Odpowiedz

  20. Widzę,że na blogu cisza, jakby wszyscy odpoczywali:-) Kolejna impreza udała się znakomicie, dziękuję organizatorom, współwędrującym i spotykanym uczestnikom PMP za parę fajnych godzin.

    Odpowiedz

  21. Posted by Paweł Bo. on 7 września 2013 at 22:35

    Cisza, albowiem wszyscy czekamy zapewne na jakieś podsumowanie ze strony Dzikiego Andrzeja.
    Ja również pragnę serdecznie podziękować Andrzejowy i jego przesympatycznej rodzinie za zorganizowanie tego fantastycznego przedsięwzięcia. Całej reszcie organizatorów takowoż. A Wam – piechurzy, piechurki i biegacze – za stworzenie fantastycznej atmosfery.

    Odpowiedz

  22. Posted by Czarek ( cezaryol ) on 23 września 2013 at 22:26

    Do Najtwardszych z Twardych.
    Czy byłby ktoś chętny zrezygnować z sobotniego spacerku, jakim będzie Zlatohorsky treking na rzecz tego:
    W sobotę 5 października w Jeseniku startuje drugi rocznik imprezy pod nazwą Pradědova stovka. Uczestnicy wyruszają z jesenickiego placu TGM mając do przejścia 114 kilometrów i 4500 metrów podejść. Trasa prowadzi przez najwyższe partie Jesioników. Celem jest Zábřeh. Limit czasowy wynosi 30 godzin. Zapisy do 29 września.
    Tu jest strona organizatora: http://pradedova-100.webnode.cz/
    A tu przebieg trasy na mapy.cz: http://www.mapy.cz/s/8xpM
    Pytam, bo im więcej osób w grupie, tym większa szansa, że ktoś dotrze do mety.

    Odpowiedz

Dodaj odpowiedź do Czarek ( cezaryol ) Anuluj pisanie odpowiedzi