Za kilkanaście godzin ruszymi na szlaki Prudnickiego Maratonu Pieszego. Oto kilka poraz na drogę:
1. Zaczynamy od kasy, to najważniejsze. Pamiętajmy o wpisowym i proszę nie uszczęśliwiać organizatorów 100-złotowymi banknotami! Przynosimy piątaki (dorośli) lub wyliczone trzy złote (dzieci i młodzież).
2. Punkty kontrolne. Mają być, ale czasem może się zdarzyć, że przyjdziemy „za wcześnie” lub „za późno”. Nie przejmujcie się, nie czekajcie i nie denerwujcie się. Po prostu idźcie dalej. Na chodzących na skróty będziemy mieli oko, podobno na każdej z tras ma być po jednym punkcie, którego lokalizacja jest utajniona.
3. Pogoda. Jak pisał Staszek pogoda ma być super i tego się trzymamy. Według Onet.pl w dzień ma być ok. 21 st. Celsjusza i bezdeszczowo. To w Prudniku. W górach będzie trochę zimniej. Uwaga dla trasy 50km! Rano będzie chłodno, zaledwie kilka stopni Celsjusza, warto więc mieć coś ciepłego na sobie, aczkolwiek stara szkoła wędrowców mówi o tym, żeby się nie przeciążać. Rano można trochę pomarznąć, ale później plecak będzie lżejszy. Zresztą rozgrzejemy się już po starcie, przy podejściu na Zlaty chlum.
4. Prowiant. Lubicie kiełbaski z ogniska? W takim razie proszę zabrać, bo na mecie będzie ognisko. Na Polanie Kucharskiego jest ruszt, więc nie trzeba wisieć z kijem nad ogniem. Organizatorzy przygotowali chleb ze smalcem i napoje, jednakże trzeba liczyć na własny prowiant i wodę. Na długiej trasie nie ma sensu zabierać kilku butelek od razu. Po drodze będą sklepy i źródełka, więc będzie można uzupełnić zapasy.
No dobra, pisać już mi się nie chce. Życzę poskręcanych kostek i powalonych drzew na szlaku! Do zobaczenia! Jeśli ktoś jeszcze to czyta i nie śpi z jutrzejszych wędrowców. to proszę o krótkie meldowanie się w komentarzach 🙂
Posted by Dawid T. 664-595-061 on 16 września 2011 at 21:43
Melduję posłusznie, że przeczytałem tego posta;p Kończę pracę o 22:00. Może przed północą uda mi się położyć do wyrka… A będzie problem, bo nie zacząłem pakować plecaka.. Damy radę.. Wsiadam do autokaru w Głuchołazach na PKS-ie (rozmawiałem na ten temat z p. Michalczewskim. Pamiętajcie o mnie przejeżdżając przez Głuchołazy…
Posted by Dawid T. on 16 września 2011 at 21:44
Melduję posłusznie, że przeczytałem tego posta;p Kończę pracę o 22:00. Może przed północą uda mi się położyć do wyrka… A będzie problem, bo nie zacząłem pakować plecaka.. Damy radę.. Wsiadam do autokaru w Głuchołazach na PKS-ie (rozmawiałem na ten temat z p. Michalczewskim. Pamiętajcie o mnie przejeżdżając przez Głuchołazy…
Posted by Dawid T. on 16 września 2011 at 21:50
Fajna sprawa z tymi „tajniakami” po drodze… Tylko żeby nie wyskoczyli znienacka, jak będę szedł, bo na długich trasach mam zdolność do zawieszania się i przestraszenie mnie może grozić u mnie szokiem i nagłymi, nieoczekiwanymi reakcjami ;p
Posted by Dawid T. on 16 września 2011 at 21:51
Czyżbym tylko ja z uczestników jutrzejszego PMP nie spał?? Panie Andrzeju, a Pan jeszcze na necie?? Pozdrowienia dla nocnych marków…
Posted by aderen on 16 września 2011 at 21:54
Ciągle na stanowisku!
Posted by Dawid T. on 16 września 2011 at 22:13
Ciekawe, jak tam trasa u p. Romana i u Cezarego… Noc spędzona na górskiej wędrówce- to coś niesamowitego… Sam tego niejednokrotnie doświadczyłem, ale nigdy na tak długim dystansie… Niech ich nogi same niosą..
Posted by Jurek on 16 września 2011 at 22:57
A ja właśnie spakowałem plecaczek, nastawiam budzik na 3.50 i zaraz się położę spać. Miłego wieczoru dla tych co nie śpią.
Posted by Dawid T. on 16 września 2011 at 23:25
Ja również spakowałem mój plecak. Wstaję o 04:00- będą mnie budziły 2 budziki- co bym nie zaspał…
Posted by Dawid T. on 17 września 2011 at 04:29
Ostatnie kilkadziesiąt minut pozostało do startu z twierdzy wodnej Jesenik….
Posted by Dawid T. on 17 września 2011 at 19:13
Honor Prudnika uratowany… Wiem, że przejścia poszczególnych dystansów nie miały charakteru sportowego, ale bronić się trzeba… 2. miejsce w 50 km trasie z czasem 6 godz. i 24 min. (24 min. zabrakło mi do Artura z Chorzowa, który był pierwszy na mecie) to fajna sprawa. Gratuluję wszystkim, którzy pokonywali swoje słabości i pokonali poszczególne dystanse: 10, 21 i 50 km.
Posted by pbc on 17 września 2011 at 20:49
Ja również gratuluję wszystkim. Dawid, powiedz jak się chodzi takie czasy?
Posted by Dawid T. on 17 września 2011 at 21:20
Nie wiem, chyba się biegnie… Artur Moroń (mam nadzieję, że nie przekręciłem nazwiska) z Chorzowa swoim niemal ciągłym biegiem motywował mnie do walki… „Dorwał” mnie w Rejviz przy parkingu leśnym. I zaczął biec. To i ja biegłem. Tyle, że on miał buty biegowe na górskie trasy (takie „wzmacniane” adidasy) spodenki i t-shirt z softshellem typowo biegowe. Do tego plecaczek z camelbakiem, a w plecaczku chyba telefon, klucze i – jak mówił – banana i batoniki. Miał więc niewiele bagażu. A ja byłem ubrany w trekkingową odzież typowo do wędrówek. A do tego ok. 10-11 kilowy plecak. Ale daliśmy radę;p
Posted by pbc on 17 września 2011 at 21:31
Nas jakiś szalony biegacz ze słuchawkami na uszach radośnie wyprzedził niewiele za Zlatym Chlumem.
Posted by Dawid T. on 17 września 2011 at 21:58
To nie wiem, czy to był ten, bo ten, z którym miałem do czynienia nie miał na uszach słuchawek.
Posted by Dawid T. on 17 września 2011 at 22:52
pbc- w ile pokonałeś 50? Czy ktoś wie, czy wszyscy przeszli 50? O któej na polanę doszedł ostatni zawodnik? Zaspokoi ktoś moją niepohamowaną ciekawość połączoną z niecierpliwością?
Posted by pbc on 18 września 2011 at 09:27
Ja pokonałem trasę z ekipą w czasie ok. 9,5h (tak bardzo na oko). Reszta pytań to do AD bardziej.
Posted by Dawid T. on 18 września 2011 at 09:29
Aha… A p. Roman i Cezary dalej idą wokół Kotliny Jeleniogórskiej…
Posted by pbc on 18 września 2011 at 09:35
Dawid, a Ty nie chcesz spróbować?
Posted by Dawid T. on 18 września 2011 at 09:38
Chciałem w tym roku- poważnie. Już byłem zapisany w I turze. Nie wpłaciłem jednak wpisowego (80 zł). Miałem niepewną sytuację z czasem w okolicach 16-18 września. W przyszłym roku będę robił wszystko, żeby pójść. Aha, padł rekord przejścia tej 145 km trasy. Krystian Ogły pokonał ją w 21 h 32 min.!!!
Posted by Dawid T. on 18 września 2011 at 09:41
23 wybieram się w jakąś 50 km trasę jeszcze nie wiem, co to będzie. Ale trzeba się rozruszać. W okolicy 27.09 planuję kolejną 50, a potem 01.10 (oby mi nic nie przeszkodziło) zlatohorsky treking… Pora chyba zacząć oszczędzać kaskę na nowe buty do trekingu, bo moje już coraz gorzej wyglądają. Nadmieniam, że mam rozmiar buta 50 (!!!!) i buty nie będą tanie. Znalazłem takie jedne (berdzo fajne), ale to koszt ok. 800 zł. Przydałby się sponor;D
Posted by pbc on 18 września 2011 at 09:44
Plany ambitne, wygląda na to, że na ZT będzie nas spora ekipa.
Posted by Dawid T. on 18 września 2011 at 09:46
A dużo Polaków, albo inaczej: Prudniczan się zapowiada?
Posted by pbc on 18 września 2011 at 09:48
Wielokrotnie słyszałem, że ten czy tamten się wybiera. Liczby nie znam, ale słyszało się takie teksty. No ale jeśli ktoś się wyrwał z dala od ludzi to nie usłyszał:>
Posted by Dawid T. on 18 września 2011 at 09:50
No, wyrwał, wyrwał… I to nie jeden, a dwóch;p
Posted by Dawid T. on 18 września 2011 at 09:51
Mam nadzieję, że nikt nie miał pretensji, że dawaliśmy tam czadu na przodzie…
Posted by Dawid T. on 18 września 2011 at 09:54
Wiedzieliście będąc w trasie, jaka przepaść czasowa dzieli mnie + Artura i Was?
Posted by aderen on 18 września 2011 at 15:01
Witam, spragnionym informacji donoszę, że siedzę i piszę. Niecierpliwych zapraszam do lektury relacji Staszka Stanidnickiego na Prudnicka.pl.
Posted by Dawid T. on 18 września 2011 at 15:36
Cezary i p. Roman przeszli już swoje 145 km wokół Kotliny Jeleniogórskiej. GRATULACJE I WIELKI UKŁON!!!
Posted by aderen on 18 września 2011 at 15:54
Wyrazy najwyższego uznania! Opawska szkoła wędrowców po raz kolejny pokazała klasę!
Posted by pbc on 18 września 2011 at 17:07
Gratulacje dla Chłopaków!
Posted by Czarek on 19 września 2011 at 19:54
Dziękujemy za uznanie. Należy się ono jednak przede wszystkim Romanowi.